niedziela, 26 października 2014

Delikatny piętrowy tort urodzinowy z kremem śmietankowo - malinowym i brzoskwiniami.

Nieustanny brak czasu i siły doskwiera mi coraz bardziej. Do kuchni wpadam tylko szybko coś przekąsić. O ile znajduję czas na przyrządzenie sałatki, o tyle poświęcenie kilku godzin na zrobienie tortu zdaje się prawie niemożliwe. Na szczęście rok pełen 18-stek i częste imprezy zapewniają mi motywację do działania. Efektem minionego tygodnia był 3-piętrowy tort przygotowywany specjalnie dla mojej przyjaciółki. Bałam się, że nie wyrobię się z takim wielkim ciachem w środku tygodnia, ale okazało się, że w 4 godzinki robota była skończona :) Jak zwykle, gdy piekę coś po dłuższej przerwie, zaskoczyło mnie to, jak wiele radości mi to sprawia. Cieszę się, że coraz częściej mogę dołożyć od siebie taką odrobinkę słodkości z okazji różnych uroczystości :)


Składniki:

Biszkopt:

12 jaj

1,5 szkl. cukru

1 szkl. mąki pszennej

1 szkl. mąki ziemniaczanej

2 łyżeczki proszku do pieczenia

Krem śmietankowo - malinowy

500g malin (świeżych lub mrożonych)

5 łyżek wody

5 łyżek cukru

2 łyżki soku z cytryny

1 czubata łyżeczka mąki ziemniaczanej (rozpuszczona w odrobinie wody)

2 łyżki żelatyny (rozpuszczone w odrobinie wody)

1 l śmietanki kremówki 36%

1 kg serka mascarpone

1 szkl. cukru pudru

Przełożenie i nasączenie:

500 ml mocnej herbaty

4 łyżki wódki

2 łyżki amaretto

2 puszki brzoskwiń

300 g białej czekolady

Ponadto:

2 podstawki do tortów 

3 pałeczki do chińszczyzny



Wykonanie:

Biszkopty najlepiej upiec dzień wcześniej, co zdecydowanie usprawnia pracę. 
Białka ubić na sztywną pianę, dodawać porcjami cukier a następnie po jednym żółtku, miksując do połączenia składników. Mąki z proszkiem do pieczenia przesiać i delikatnie wmieszać do całości. Przygotować formy do pieczenia (natłuścić,oprószyć mąką lub wyłożyć papierem do pieczenia): u mnie tortownice o średnicach 30, 21 i 16 cm. Podzielić i wylać masę biszkoptową na blaszki. Piec odpowiednio do rozmiaru 20, 30, 40 minut w temp. 180 stopni. Każdy biszkopt wyjąć z piekarnika dopiero po wystudzeniu. Jeśli przygotowujemy biszkopt dzień wcześniej, należy pamiętać o szczelnym przykryciu, aby nie wysechł.

Maliny opłukać i umieścić w garnuszku razem z cukrem i wodą, podgrzewać do całkowitego rozpuszczenia cukru.  Dodać sok z cytryny, a następnie, cały czas mieszając (najlepiej użyć rózgi kuchennej) wlać rozrobioną mąkę ziemniaczaną i żelatynę. Całość przecedzić i odstawić do lodówki do lekkiego stężenia (w pośpiechu włożyłam do zamrażarki, też było w porządku, tylko trzeba uważać, aby nie zastygło za bardzo) - wyjąć gdy będzie jeszcze delikatnie płynna. Śmietankę kremówkę ubić na sztywno, dodać cukier puder i dalej ubijać, następnie miksować z mascarpone aż do otrzymania gładkiej masy. Schłodzić w lodówce przez ok. 30 minut. Następnie powoli wlewać do masy mieszankę malinową, cały czas miksując, by nie powstały grudki. 

Zaparzyć mocną herbatę, ostudzić, dodać alkohole i wymieszać. Pokroić brzoskwinie w drobną kostkę. Zetrzeć białą czekoladę.

Największy biszkopt podzielić na 3 blaty. Pierwszy blat nasączyć, ułożyć pokrojone brzoskwinie, przełożyć kremem, przykryć kolejnym blatem, czynności powtórzyć. Trzeci blat nasączyć, pokryć kremem, wyrównać wierzch i boki tortu. Boki obłożyć tartą czekoladą. W ten sam sposób przygotować dwa mniejsze torty, ustawiając każdy z nich na podstawce o odpowiedniej średnicy.  (Do masy na średni tort dodałam trochę niebieskiego barwnika, by urozmaicić kolory). Pozostawić ok. 4 łyżek masy do ozdoby, dodać do niej odrobinę czerwonego barwnika, by zabarwić na różowo.

W największy tort wetknąć w środkowej części 4 odcinki pałeczek (najlepiej wetknąć pałeczkę w tort, odmierzyć odpowiednią długość i pociąć ją na odcinki równe wysokości tortu). Ma to na celu zapobieganie zapadaniu się tortu. Średni tort podważyć i chwytając podstawkę od spodu przełożyć na środek niższego piętra. Lukę powstałą w miejscu łączenia uzupełnić perełkami lub (przy użyciu szprycy) masą. To samo powtórzyć z najmniejszym tortem. Pozostawioną do ozdoby masę umieścić w szprycy i dekorować krawędzie każdego piętra. 

Powodzenia i smacznego! :)



1 komentarz:

  1. Niesamowity. Taki piętrowy tort to cacko. Moje są z reguły niziutkie. :)

    OdpowiedzUsuń

Printfriendly