Rano zostałam zaproszona na grilla, a ponieważ nie wypada iść z pustymi rękami, od razu zabrałam się do roboty. Od chwili kiiedy w sklepach pojawiły się maliny, marzyłam o tym ciachu i wreszcie nadarzyła się idealna okazja na jego upieczenie. Lekki, waniliowy serniczek na puszystym biszkopcie pod płaszczem owoców w galaretce, to prawdziwie wakacyjne połączenie. Nieco zmodyfikowany przepis z domowego zbioru mojej cioci. Na jednym kawałku się nie kończy... :)
Składniki:
Na biszkopt:
3 jajka
1/2 szkl. cukru
1/4 szkl. mąki pszennej
1/4 szkl. mąki ziemniaczanej
1 łyżeczka proszku do pieczenia
Na masę serową:
1 kg twarogu do wypieków lub zwykłego twarogu dokładnie zmielonego
200 g masła
1 i 1/2 szkl. cukru
1 op. cukru waniliowego
4 jajka
1 op. budyniu waniliowego
1 duże op. żelatyny
1/2 szkl. gorącej wody
Dodatkowo:
600 g owoców lata (truskawki, maliny, borówki, jagody)
2 op. galaretki o smaku owoców leśnych (ew. malinowym/wiśniowym)
750 ml wody
Nagrzać piekarnik do 180 stopni (z termoobiegiem). Przygotować biszkopt; jajka rozdzielić na białka i żółtka, ubić pianę z białek. Sukcesywnie, ciągle miksując, dodawać cukier oraz żółtka. Do otrzymanej mikstury bardzo delikatnie wmieszać (najlepiej drewnianą łyżką) przesiane (koniecznie!) mąki i proszek do pieczenia. Ciasto jest dość leiste, powinny w nim powstać pęcherzyki powietrza. Biszkopt wylać na opruszoną mąką blachę (30x24cm) lub tortownicę (średnica 28 cm), delikatnie poruszać ciastem, by jego powierzchnia się wyrównała. Piec 30 minut, najlepiej nie otwierając w tym czasie piekarnika, po upieczeniu zostawić ciasto do całkowitego wystudzenia w piekarniku. Biszkopty bardzo szybko opadają, dlatego nie należy ich poddawać nagłym zmianom temperatur!
Przygotować galaretkę, rozpuszczając ją w zagotowanej wodzie, przestudzić, wstawić do lodówki do stężenia.
Jajka sparzyć i rozdzielić. Masło utrzeć z cukrem i cukrem waniliowym, dodawać po kolei żółtka, a następnie, wciąż miksując, porcjami dodawać twaróg, na sam koniec wsypać budyń. Żelatynę rozrobić w wodzie i przestudzić (nieustannie mieszając), a następnie wmiksować do masy serowej (średnia moc obrotów). Masę wylać na wystudzony biszkopt, wyrównać. Na wierzchu ułożyć owoce, ciasto szczelnie przykryć (bardzo łatwo przechodzi "zapachami lodówki") i wstawić do lodówki. Poczekać, aż galaretka zacznie tężeć (nie może być płynna, ale też nie całkiem zastygła) i wylać ją na sernik. Galaretka zawsze tężej po innym czasie, ciężko to określić. Należy uważać, by nie była zbyt leista, bo "przeleje" się przez masę serową. Jeśli przegapimy odpowiedni moment i galaretka stanie się zbyt twarda, należy ją podgrzać i wystudzić jeszcze raz. Galaretki lubią płatać figle, ale najważniejsze, by się nie zrażać, bo po 2-3 próbach już będziecie wiedzieć jak się z nimi obchodzić. Całość pozostawić w lodówce na całą noc.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz